Za przejazdem przez szosę jędrzychowską. Po likwidacji kolei miejski ciąg bocznic kończył się na składowisku drewna. Były tu dwa zaślepione kozłami tory (na zdjęciu), pomiędzy którymi stały sągi drewna do wywozu. Stan 03.02.2008 r., fot. M. Bonisławski

Za przejazdem przez szosę jędrzychowską. Po likwidacji kolei miejski ciąg bocznic kończył się na składowisku drewna. Były tu dwa zaślepione kozłami tory (na zdjęciu), pomiędzy którymi stały sągi drewna do wywozu. Stan 03.02.2008 r., fot. M. Bonisławski