Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych oraz w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb osób odwiedzających.
Zmiany ustawień dotyczących plików cookie można dokonać w dowolnej chwili modyfikując ustawienia przeglądarki.
Korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.
Zamknij
Dzisiaj jest wtorek, 19 marca 2024

Kolejowa Toplista
Puls - nie jesteś sam!


1_procent


opp



 Przekaż Twój 1% dla naszego OPP - Program e-pity online do rozliczania PIT 2012



www.expresspaczka.pl
sebastian@expresspaczka.pl
Napisz do nas Galeria

Jędrzychów

           
Kilometraż liczony od Dworca Szprotawskiego w Zielonej Górze: 7,0 km
Kilometraż liczony od stacji w Szprotawie: 43,7 km
Nazwa niemiecka: Heinersdorf
Nazwy polskie: Jędrzychów
Ostatnia nazwa polska stacji: Jedrzychów
Kilkaset metrów za ostatnimi zabudowaniami Jędrzychowa, w gęstym lesie, przy szerokim łuku jaki zatacza nasyp po dawnej kolejce szprotawskiej, uważny obserwator dostrzeże wyłaniający się z krzaków regularny, podłużny taras ziemny ograniczony betonową krawędzią  (długości 56 m). Prawdopodobnie była tutaj rampa. Ukryta przed światem, z roku na rok coraz mniej ją widać, a za kilka lat pewnie zniknie po niej ostatni ślad. Nikt już nie będzie pamiętał, że była w tych lasach, a wraz z nią odejdzie w zapomnienie jej tajemnica. Czyż można dopuścić by pozostała ona nie odkryta ? Wierzę, że ją ujawnimy, że dowiemy się skąd się wzięła zagadkowa rampa w środku lasu ? Czy wiąże się ona z nieznanym lotniskiem lub zaginionymi urządzeniami wojskowymi w okolicach Ochli ? A może z którąś z dziwnych opowieści ? [M. Bonisławski, XI 2006]
O pierwszej stacji za Zieloną Górą - Heinersdorf (Jędrzychów, ob. w granicach miasta) jeszcze do niedawna nie dało  się wiele powiedzieć i nic nie zapowiadało przełomu w tej kwestii. Pytani o stację, napotykani przy różnych okazajach i często w przypadkowych, okazyjnych sytuacjach,  starsi (lub byli) mieszkańcy tego osiedla (wsi), wzruszali tylko ramionami.  Umiejscawiano ją gdzieś pod lasem, w pewnym oddaleniu od zabudowań głównej osi wsi (droga w kierunku Kożuchowa), na granicy pól i lasu, przed cmentarzem, w miejscu gdzie dziś wznosi się nowe osiedle domków jednorodzinnych (nieco na zachód od ulicy Nowojędrzychowskiej). Wydawało się, że przy jego budowie całkowicie zmieniono konfigurację terenu, tak, ze żadne badania terenowe nie mają sensu. Tymczasem spacer z 27 lutego 2007 r. okazał się miłą niespodzianką. Ciąg torowiska oraz miejsce gdzie znajdował się przystanek kolejki Heinersdorf zachowały się w prawie niezmienionym stanie. Dokładna penetracja oraz opowieści starszych mieszkańców Jędrzychowa (tym razem osób szczególnie zainteresowanych tematem, czyli tych które uczestniczyły w spacerze) pozwoliły odnaleźć miejsce po tym przystanku i potwierdziły informacje odczytane z niemieckiej mapy topograficznej z 1933 r. Mapa ta wskazuje, iż przystanek kolejowy (Haltepunkt, a więc nie stacja) znajdował się tuż na południe od dzisiejszej ulicy Kąpielowej, mniej więcej po środku między jej połączeniem z obecną ulicą Mokrą a cmentarzem (obecnie 50 m na zachód - patrząc od strony wsi - za ulicą Nowojędrzychowską). Dzisiaj w tym miejscu mamy spory plac, jakby lekki pagórek, jakoś tak dziwnie wtłoczony w otoczenie. Niespodzianką jest wyraźne zaznaczenie na mapie mijanki (boczny tor od strony wsi, czyli wschodniej), co w przypadku przystanku (Heltepunkt) wydaje się dosyć dziwne.  Zaznaczono też jakiś murowany budynek w obrębie stacji (przy owym bocznym torze).
Terasa na której był przystanek Heinersdorf ma kształt wydłużony, nieregularny. Z jednej strony przylega do zakładu kamieniarskiego Grygiera, z drugiej - ostro opada ku niewielkiej łące. Uczestnicy spaceru z 27 lutego wspominali, iż jako dzieci zjeżdżali z niej na tę łąkę sankami. Twierdzili, iż była wtedy wyższa, że podczas likwidacji kolei nasyp nieco splantowano (ciężko się z tym zgodzić, gdyż obecna konfiguracja w pełni odpowiada wysokości nasypu kolejowego dochodzącego z obu krańców tego placu).  Część północną terasy zajmuje ogrodzona podstacja redukcyjna zakładu gazowniczego. Obok niej, od strony wsi i bocznego toru (a więc zgodnie z mapą) zachował się regularny czworokąt podmurówki z cegły. Jej wielkość wskazuje, iż stała tu raczej wiata (być może murowana) a nie budynek. Uczestnicy spaceru twierdzili, iż zabudowań (nie budynków) było więcej, conajmniej kilka. Nie potrafili ich jednak opisać (jedni tylko o nich słyszeli, inni nie pamiętali szczegółów). Faktem jest natomiast, iż jeszcze w kilku miejscach w obrębie stacji walają się ułamki cegieł i betonu, nie tworzące już jednak regularnych całości. Kolejna zagadka ? Jak w powieści szkatułkowej: jedna odpowiedź generuje dwa nowe pytania...
Wydawać by się mogło, że w tej sytuacji pozostaje tylko odnalezienie jakiejś ikonografii. Choć nikt nie dawał na to specjalnej nadziei, szukać i wierzyć w sukces było trzeba. Wszakże jeszcze przed tym spacerem nie było nikogo, kto by pamiętał gdzie dokładnie była stacja, mówiło się, iż  nie ma po niej śladu, że stoi w tym miejscu nowe osiedle. Spacer pokazał, że jest inaczej. Warto szukać ! A zatem jak wyglądały zabudowania odnalezionej w terenie stacji ? Na południe od Zielonej Góry zamieszkał absolwent dawnej WSP, badacz historii kolei, Marcin Zarzycki. Na szczęście tematem swojej pracy magisterskiej uczynił on powojenną historię kolejki szprotawskiej. Godziny spędzone w archiwach, spędzone na zbieraniu materiałów, raportów z pierwszej powojennej inwentaryzacji tej kolei (1945-6 r.) zaowocowały pełnymi opisami stacji. I tak, w połowie grudnia 2007 r., dzięki mailowi od Pana Marcina wiadomo już dokładnie jak wyglądały zabudowania kolei szprotawskiej w Jedrzychowie. „Posterunek odgałęźny Jędrzychów (stan na 2 lutego 1946 r.): 1) kasa biletowa - budynek parterowy, murowany (częściowo mur pruski), dach dwuspadowy kryty papą 10,5 m2, zużycie norm. 50%, stan średni; 2) poczekalnia – parterowa ryglówka obita deskami, dach dwuspadowy pokryty papą, 8,10 m2, zużycie norm 40%, stan średni; 3) kasa biletowa i bud. mieszkalny-piętrowy murowany, podpiwniczony, dach dwuspadowy pokryty karpiówką, 75,50 m2, obudowa 429 m3, zużycie norm 50%, stan średni. Liczba rozjazdów - dwa. Zuzycie normalne (czyli w 1945-6 roku były przekjezdne). Uprzedzam, iż informacje te mogą zawierać drobne błędy (sporządzający raporty kolejarze czasami robili błędy lub upraszczali pracę pomijając niektóre informacje)”.
I teraz już rzeczywiście pozostaje tylko poszukiwać ikonografii... Po to, by zobaczyć jak wyglądało to, o czym już tyle wiemy: gdzie było, ile tego było, z czego zbudowane, jak duże... APELUJEMY DO WSZYSTKICH, KTÓRZY MOGĄ MIEĆ STARE FOTOGRAFIE, PRYWATNE, Z UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWYCH (obok przebiegała droga, po której przechodziły kondukty), POCZTÓWKI Z TEGO REJONU JĘDRZYCHOWA, O DOKŁADNE SPRAWDZENIE, CZY NIE MA NA NICH JAKICHKOLWIEK (NAWET UTRWALONYCH PRZYPADKOWO) FRAGMENTÓW OPISANEJ POWYŻEJ ZABUDOWY PRZYSTANKU KOLEJOWEGO. GDYBY KTOŚ ZNALAZŁ TAKIE FRAGMENTY, PROSIMY O UDOSTĘPNIENIE KOPII MATERIAŁU, CELEM UMIESZCZENIA ICH NA NASZEJ STRONIE.
A opisana na początku ziemna rampa w głębi lasu za Jędrzychowem nie jest tylko ciekawostką, o czym świadczy jej wielkość  i solidność wykonania (betonowe czoło jest jeszcze dziś w doskonałym stanie). Na mapie topograficznej z 1933 r. zaznaczono w tym miejscu mijankę (drugi, boczny tor !). Jej lokalizacja i funkcjonowanie  napewno nie mają nic wspólnego z przystankiem Heinersdorf. Istnieje kilka wersji jej przeznaczenia, większość z nich jednak raczej trzeba odrzucić (cele wojskowe, obsługa znajdujących się nieopodal w lasach młynów na potoku Pustelnik -  było ich aż siedem). Jedna z nich jest szczególnie obiecująca. Kilkaset metrów na wschód od mijanki (i rampy) na niemieckiej mapie zaznaczony jest zakład Schles. Ton und Dach steinwerke (zabudowa z kominem fabrycznym) - producent cegieł i dachówek. Uczestnicy spaceru twierdzili, iż wiele lat temu w las wychodziły z tego zakładu tory przemysłowe (wąskotorówka zakładowa), choć nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, czy szły one w kierunku rampy. Dziś nie ma ponoć po nich już żadnego śladu. Niemniej lokalizacja, asortyment (cegły, dachówki, surowce), owe tory przemysłowe wskazują, iż badany obiekt kolejowy mógł rzeczywiście obsługiwać właśnie tę firmę. Dodatkową przesłankę za tą tezą, może stanowić fakt, iż nie znaleziono ani w okolicy ani na mapach żadnego śladu jakiejkolwiek drogi kołowej wyraźnie  prowadzącej do rampy (sieć dróg leśnych nie dopowiada lokalizacji i ułożeniu względem niej opisywanego obiektu kolejowego). Stąd rampa i mijanka byłyby skomunikowana z otoczeniem wyłącznie przez  owe wspominane (jeszcze nie odnalezione) tory zakładowe. A skoro stanowiły one część infrastruktury właśnie  owej wytwórni cegieł i dachówek, wniosek nasuwa się sam. Odkrycie tajemnicy leśnej rampy jest jeszcze przed nami i  może być naprawdę fascynujące.

Warto zaznaczyć, iż często zainteresowani mylą (np. na stronie kolej.one.pl) ze stacją Jędrzychów zespół rozjazdów na początku Jędrzychowa (od strony Zielonej Góry), na dawnym placu składowania drewna, tuż przy ulicy Jędrzychowskiej. Faktycznie znajdował się w tym miejscu jakiś rozbudowany obiekt związany z koleją szprotawską, ale na pewno nie była to stacja Jędrzychów. Co to było ? Obiekt ten gdzieś zaginął w mrokach historii najnowszej... Podobnie jak prawda o śródleśnej, betonowej rampie. Czyż Jędrzychów, dzisiaj już dzielnica Zielonej Góry nie może być  fascynujący dla badaczy kolejki i historii miasta? [M.Bonisławski, XII 2007]

Niemiecka mapa topograficzna okolic Jędrzychowa z 1933 r. Widoczny jest przystanek kolejowy (Haltepunkt). Niespodzianką jest prawdopodobne zaznaczenie mijanki.


Serwis powstał i funkcjonuje dzięki środkom finansowym Gminy wiejskiej Zielona Góra